고집스런가치투자

Dlaczego warto podejść do inwestowania z perspektywy probabilistycznej: Nigdy nie poznamy prawdziwej przyczyny wyniku inwestycji

  • Język oryginalny: Koreański
  • Kraj: Wszystkie krajecountry-flag
  • Inne

Utworzono: 2024-04-03

Utworzono: 2024-04-03 11:42

Jako inwestor, ważne jest, aby nie tylko zyski firmy, ale także metody inwestowania inwestora były zrównoważone. Jaka zatem jest zrównoważona metoda inwestowania? To właśnie podejście oparte na rachunku prawdopodobieństwa.Dlaczego zatem należy stosować podejście oparte na rachunku prawdopodobieństwa? Ponieważ nigdy nie poznamy dokładnej przyczyny wyniku inwestycji.Prawdopodobnie większość indywidualnych inwestorów nie zrozumie dokładnego znaczenia tych słów, więc opowiem o jednym z moich osobistych doświadczeń z przeszłości.


Dawno temu pracowałem jako analityk w domu maklerskim. Głównymi klientami analityków są instytucjonalni inwestorzy, tacy jak fundusze emerytalne, firmy zarządzające aktywami i doradcy inwestycyjni, dlatego brokerzy z działu sprzedaży korporacyjnej świadczący usługi dla tych klientów oraz analitycy ściśle współpracują ze sobą. W tym czasie był tam mój młodszy kolega z działu sprzedaży korporacyjnej, który był w podobnym wieku i miał ze mną dobry kontakt, więc byliśmy blisko również poza pracą.


Pewnego dnia umówiliśmy się z nim na lunch. Chociaż należałem do zespołu analizy spółek i miałem swój sektor, to nie sądziłem, że będę długo pracował po stronie sell-side, więc prywatnie przyglądałem się również firmom z innych sektorów. Kurs akcji jednej z firm, którą uważnie obserwowałem, zaczął gwałtownie spadać od rana bez wyraźnego powodu. Okazało się, że na szczycie okna sprzedaży znajdowała się nasza firma, a wolumen sprzedaży był znacznie większy niż w innych oknach. Biorąc pod uwagę wielkość wolumenu, wydawało się, że podmiotem sprzedającym jest raczej instytucja niż inwestor indywidualny.


Podczas lunchu zapytałem go dyskretnie: „Jest taki papier wartościowy, A, z którego dzisiaj wyszedł ogromny wolumen sprzedaży z naszej firmy. Czy coś się stało?”. Odpowiedział od razu: „Aha, to zlecenie od mojego klienta. Ja to teraz sprzedaję!”. Zapytałem go, dlaczego tak szybko sprzedaje. A jego odpowiedź to? Zmiana zarządzającego portfelem.


Otóż w dużej firmie zarządzającej aktywami, której klientem był mój kolega, w jednym z funduszy nastąpiła zmiana zarządzającego portfelem. Nowy zarządzający zdecydował się sprzedać wszystkie akcje spółek, które mu się nie podobały z dotychczasowego portfela zbudowanego przez poprzedniego zarządzającego. I zamierzał zacząć od nowa z pieniędzmi, które otrzymał, kupując akcje, które mu się podobają. Spółka A była spółką małą, a jej udział w funduszu nie był duży. Z punktu widzenia nowego zarządzającego, wiedział, że jeśli szybko pozbędzie się spółki o niskiej płynności, spowoduje to duży spadek kursu akcji, ale i tak nie był to jego wynik, więc szkoda nie była duża, a chęć szybkiego rozpoczęcia od nowa była duża.


Tego dnia kurs akcji spółki A spadł o ponad 10%. Na forum dyskusyjnym o akcjach można było zobaczyć różne posty, w których ludzie próbowali łączyć ze sobą wiadomości z mediów, znane fakty i własne domysły, próbując ustalić przyczynę spadku. Ale kto naprawdę znał prawdziwą przyczynę spadku na rynku? Tylko zarządzający, który złożył zlecenie i broker, który je zrealizował, łącznie dwie osoby.


Słyszałeś zapewne, że inwestycje należy analizować jak grę w go. Oznacza to, że po zakończeniu inwestycji należy porównać wynik inwestycji z pierwotnym pomysłem, który towarzyszył nam na początku inwestycji i przeanalizować, co zrobiliśmy dobrze, a co źle. Oczywiście jest to działanie, które ma sens dla naszego własnego rozwoju.Jednak podstawą tego myślenia jest założenie, że wynik inwestycji zależy wyłącznie od naszych umiejętności. To jednak w dużej mierze błędne założenie. W rzeczywistości większość wyników inwestycji zależy od szczęścia.


Jeszcze większym problemem jest nie tylko to, że udział szczęścia jest wysoki, ale także to, że nie wiemy, co jest wynikiem szczęścia, a co wynikiem naszych umiejętności.Aby to ustalić, musielibyśmy znaleźć wszystkich uczestników rynku, którzy handlowali danym papierem wartościowym w okresie, w którym inwestowaliśmy, a następnie poznać ich powody handlu. Co to oznacza? To niemożliwe.Dokładnej przyczyny, dla której uzyskaliśmy taki, a nie inny wynik inwestycji, której tak bardzo się trzymamy, tak naprawdę nigdy nie poznamy, aż do śmierci.


Kupiłem spółkę B, jej kurs akcji wzrósł, a ja na tym zarobiłem i sprzedałem. Czy to dlatego, że dobrze oceniłem spółkę B z powodu C? Nie. Bardziej prawdopodobne jest to, że miałem szczęście. Kupiłem spółkę D, jej kurs spadł, więc sprzedałem ją ze stratą. Czy to dlatego, że mój pozytywny pogląd na spółkę D z powodu E był błędny? To też nie musi być prawda. Być może po prostu miałem pecha. Oczywiście zdarzają się sytuacje, w których nasze umiejętności są dokładnie odzwierciedlone w wyniku, ale nie jesteśmy w stanie tego określić.


Pracując w branży inwestycyjnej, zdałem sobie sprawę, że istnieje nieskończenie wiele możliwości kupna/sprzedaży danego papieru wartościowego po określonej cenie i w określonej ilości. Zwykli inwestorzy indywidualni nie mogą sobie wyobrazić, z jakich dziwacznych powodów niektórzy inwestorzy handlują ogromnymi kwotami. W przypadku dużych spółek hałas związany z przepływami gotówki ma niewielki wpływ na kurs akcji, ale w przypadku małych spółek, ze względu na niską płynność, ma on znaczny wpływ na kurs akcji.


Niektórzy inwestorzy indywidualni skupiają się na małych spółkach, twierdząc, że aby osiągnąć zysk, należy skupić się na małych spółkach. Analizują ruchy kursów akcji i oceniają, czy ich pomysł był dobry, czy zły. Ale w rzeczywistości jest to jak żaba w studni, która ocenia świat na podstawie nieba, które widzi.


Dlatego, niezależnie od tego, czy zarabiamy, czy tracimy pieniądze w krótkim okresie, jeśli chcemy przetrwać na rynku przez długi czas i inwestować przez długi czas, musimy mieć w głowie jedną zasadę. Polega ona na walce w miejscach, w których prawdopodobieństwo jest po naszej stronie, jak najczęściej, i unikanie walki w miejscach, w których prawdopodobieństwo jest przeciwko nam, jak najbardziej.Aby określić to prawdopodobieństwo, analizujemy makroekonomię, obserwujemy kursy akcji, które dokładnie odzwierciedlają nastroje na rynku, i unikamy inwestowania wszystkich swoich pieniędzy w jeden papier wartościowy, nawet jeśli jesteśmy bardzo pewni.


Nawet walcząc w miejscach, w których prawdopodobieństwo jest po naszej stronie, możemy przegrać. Dzieje się tak, ponieważ nie daliśmy prawdopodobieństwu wystarczająco dużo czasu na ujawnienie się. Dlatego jeśli prawdopodobieństwo jest po naszej stronie, powinniśmy zwiększyć liczbę prób i wydłużyć okres inwestycji. Z drugiej strony, nawet walcząc w miejscach, w których prawdopodobieństwo jest przeciwko nam, możemy wygrać. Ale to tylko szczęście. Jeśli już mieliśmy szczęście i wygraliśmy, a prawdopodobieństwo jest niskie, to czy powinniśmy nadal walczyć? Prawdopodobieństwo wygranej jest jeszcze niższe. Podejście oparte na rachunku prawdopodobieństwa polega na szybkim zrozumieniu, że mieliśmy szczęście i opuszczeniu pola bitwy.

Komentarze0